piątek, 30 grudnia 2016

Tusal cz. XIII - ostatnia

Wczoraj był dzień z ostatnią odsłoną TUSAL-owego słoika.
Co nieco się w nim uzbierało. W ciągu calego roku całkiem sporo.
Czasami podbierałam nitki na wypełnienia do "warzywek".
Teraz jeszcze trochę przybędzie jak będę wykańczać koc.



Bardzo serdecznie dziękuję Justynie za zorganizowanie takiej zabawy.
Teraz będę miała słoik na nitki, które prędzej, czy później 
znajdą swoje miejsce jako wypełnienie, 
prawdopodobnie jakiegoś breloka czy warzywka :)

W słoiczku pojawią się jeszcze nitki z tego koca.


Tutaj zdjęcie na koniec października. 
Pokazywałam już je na fb.
Jestem w trakcie dziergania, już kończę listopad.
A jutro mam nadzieję nadrobić cały grudzień. 
Niestety nie wybieram się nigdzie na Sylwka.
Teraz mnie dopadł wirus ;( Smarkate lata się przypominają.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)

5 komentarzy:

  1. Kocyk jest boski!
    Czekam na finał...
    Samych cudownych, robótkowych pomysłów w 2017 roku, zdrówka i czsu na ich realizację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tusalu nie ogarniam, ale taki słoiczek to miodzio! natomiast kocyk...co tu dużo mówić....fullwypascudeńko!!!!!!!!!!! Co do Sylwka, to my wszyscy z wirusem spędzimy;-D Buziam!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny jest ten słoiczek!
    Szczęśliwego Nowego Roku!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Koc jest wspaniały! Co roku będziesz jeden dziergać ?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...