Strony

Strony

środa, 28 stycznia 2015

Urodzinowy smerfik

Oto mój pierwszy szydełkowy smerfik 
Zrobiłam go dla mojej córci na Urodziny.
Można go używać jako zawieszkę :)



Smerfik nie jest idealny,
 ma zbyt duży nos i koślawe nóżki:)



Jak zawieszka, to mała.
 Mieści się w dłoni:)



I znowu trafia się okazja, aby posłać moje dzieło na kolejne wyzwanie.
Tym razem wędruje na kolorowe wyzwanie do Danusi
To już kolejna zabawa w kolorki, w której biorę udział.


Dodałam niebieski pasek i zawieszkę, żeby przekroczyć te 50 %.
Mam nadzieję, że się udało.

Co do koloru niebieskiego to nawet go lubię, 
szczególnie błękitne niebo.
Czasami noszę turkusową biżuterię. Turkusy uwielbiam:)
Mam granatowe swetry, dżinsy, kurtki, płaszcze
i nawet w moich chustach jest dodatek niebieskiego.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)



47 komentarzy:

  1. Smerfik uroczy. Gdybyś użyła nieco cieńszych nici niebieskich, to i nos wyszedłby w sam raz.. Jesteś ze swoją pracą na 99 miejscu w zabawie. Jeszcze jedna osóbka coś zgłosi, rzutem na taśmę i będzie szampańska zabawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Smerfy to moja ulubiona bajka z dzieciństwa więc mam do nich ogromny sentyment :) wyszedł uroczo mimo tego sporego noska :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale odjazdowy ten smerfik i całkiem w temacie . Bo dopiero co zakończyła sie smerfowa wymianka karteczkowa w Misiowym Zakątku.
    Mam nadzieje że i w luym nie zabraknie Twojej pracy.
    Pozdrawiam serdecznie i zycze udanej zabawy

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest śliczny ... właśnie takiego jakby niedomagającego bym przytuliła . Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha ,pewnie ,że się udało.Smerfik jest czaderski i świetnie wykonany.Niebieskiego pod dostatkiem ,także zadanie zaliczone na piąteczkę z plusem .
    Życzę udanej zabawy i zapraszam niebawem na nowy kolorek
    POzdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, może i koślawy ale jaki słodki :) Sama bym takim nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na pierwszego smerfa to całkiem udany ma nawet paluszki

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny, córcia się ucieszy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodziak smerfastyczny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie maleństwo udziergać, to wiele cierpliwości wymaga, jest słodki, pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Co za urocze udeńko. To nic , że ma krzywe nóżki:) Jest prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za literówkę:) Miało być cudeńko, a wyszło udeńko. Sorki:))))

      Usuń
  12. Super smerfna zawieszka :) Pięknie zrobiony smerfuś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Smerfik jest uroczy i słodziutki:) Debiucik zaliczony na piąteczkę - wydziergać takie maleństwo nie jest łatwe i wymaga sporo cierpliwości.Córcia z dumą będzie nosiła go ze sobą.
    Pozdrawiam cieplutko:) Kasia

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześliczny i prześmieszny smerfik!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak na pierwszy raz to super wyszedł ten smerficzek pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. No bomba po prostu. Jak na pierwszą szydełkową pracę to jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodziaczek :) Mi nawet najlepszy kurs nie pomoże a też bym takiego chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nóżki super koślawe, takie urocze dzięki temu się zrobiły! Super robótka!

    OdpowiedzUsuń
  19. Słodki!!
    Przypomniały mi się czasy gdy namiętnie oglądałam |Smerfy ;-)))
    Smerfik Sentymencik - tak bym go nazwała ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest słodki i taki maleńki;))I tak Cie podziwiam,bo ja trochę szydełkowa jestem,ale żadnej maskotki bym nigdy nie wydziergała;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uroczy i zabawny smerfik! Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajny ten smerfik :) Zrobisz ich całą wioskę? ;)) Czekam na Smerfetkę!! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Takie maleństwo chciało Ci się dłubać?;) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  24. Smerfny smerfik, ja bym nie miała cierpliwości do takiego maleństwa:) pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  25. Uroczy smerfik! Zastanawiam się jak udało Ci się taką kruszynkę tak cudnie wydziergać? Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajny smerfki :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga brunlandia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Po prostu smerfastyczny!!!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  28. he he... ale się smerfnie ostatnio dookoła zrobiło! :-)
    a ja myślałam, że to już dawno przebrzmiała bajka ...

    ale ten nochal bym mu zlikwidowała...Laluś to to raczej nie jest ;-D

    OdpowiedzUsuń
  29. Widzę, że smerfy ostatnio wracają do łask.A myślałam, że to tylko ja je nadal lubię;-) Fajny jest!Taki trochę zabawny.

    OdpowiedzUsuń
  30. Rozweseli każde pochmurne oblicze:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Coś w sobie te stworki mają, że wywołują uśmiech : ) Świetnie Ci wyszedł, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  32. bardzo fajny smerf-zawieszka, me pytanie, gdzie zamieszka? że tak zrymuję hahah świetny jest, fajny do kluczy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. fajowy! pewnie kosztował wiele czasu i pracy, ale efekt powala! pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń