A już się cieszyłam,
że zrobiłam na czas wszystkie obrazki
na wspólne "bombkowanie" u Agi.
I co z tego, jak brakło mi back stitchy w skarpecie.
Potem czasu nie było, ale się znalazł.
No to i kontury się pojawiły, a razem z nim post.
Wspomniana skarpetka, zmieniłam jej kolory,
jakoś te fiolety mi nie pasowały, no i za dużo odcieni było.
Sporo też tutaj było niepełnych krzyżyków, ale dałam radę:)
Z konturami, o wiele lepiej wygląda.
I pozostałe obowiązkowe bombeczki.
I wszystkie razem.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
No i super wyszły!
OdpowiedzUsuńFajne hafciki :)
OdpowiedzUsuńAleż będą świetne bombeczki na choinkę. Skarpetka bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Śliczne!!! Szczególnie skarpetka!:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper hafciki.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, Tinko.
Hafty fajniutkie:)
OdpowiedzUsuńTwoja skarpeta super się prezentuje po zmianie kolorów :).
OdpowiedzUsuńno tak....mała biedronka już pewnie lata na wysokości lamperii to i czasu brakuje ;)
OdpowiedzUsuńale mimo wszystko coś tam wygospodarowałaś...fajnie! :D
I jest git majonez!!!:)
OdpowiedzUsuńśliczne maluszki:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki :)
OdpowiedzUsuńSuper hafciki.
OdpowiedzUsuńbardzo lobię śledzić te serie :)
OdpowiedzUsuń