To tylko mała część z moich niedokończonych projektów.
Jest ich znacznie więcej. Od takich małych począwszy,
poprzez troszkę większe podkładki, maskotki,
a wyliczankę możemy zakończyć na poduszce czy chuście.
Leżą tak sobie i czekają na odpowiedni moment.
No i taki własnie się nadarzył - na blogu DIY.
Z cyklu Cykliczne szydełko -niedokończone projekty.
Myślałam, że chociaż te malizny uda mi się dokończyć, ale nie.
Tylko dwie sówki są full. Jedno oko niestety nie dorównało drugiemu i jest inne ;)
Jedna sowa i pół serca czekają nadal na swoją kolej:)
Baner do zabawy:
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
Bardzo fajne sówki:-)
OdpowiedzUsuńSówki są śliczne a na resztę przyjdzie pora. Widocznie to nie jest ich czas ;)
OdpowiedzUsuńFajne sówki.. bierz się Kochana za wykańczanie bo po latach to sam człowiek nie pamięta co to się z tego chciało zrobić.
OdpowiedzUsuńDziekuje za udział w zabawie. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo lubię sówki a te są urocze:)
OdpowiedzUsuńSuper maleństwa! Bo to od tego czytania po nocach sówce się oczko nadwyrężyło! :)
OdpowiedzUsuńJa nie zdążyłam, to znaczy, zdążyłam, bo zrobiłam, tylko myślałam, że zabawa trwa do dzisiaj, a tu rano patrzę: closed... i po ptakach. :( Trudno, usia, sia! :))
Oj tam, oj tam! po prostu mruga jednym oczkiem! ;D
OdpowiedzUsuń