Z opóźnieniem wstawiam zdjęcie TUSAL-oewego słoiczka.
Pojawiły się w nim resztki włóczek z czapek.
Miałam zrobić czapkę dla męża, bo zgubił,
ale zamiast niej powstały dwie inne, dla córek.
Do różowej zrobiłam najpierw mały pompon i dziewczyny mnie wyśmiały, ze nie pasuje, więc zmieniłam na większy. Przyznałam im rację. Prawda, że z tym większym dużo lepiej wygląda?
Banerek do zabawy:
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
Fantastyczne czapy :) teraz nikomu uszy nie zmarzną :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne czapki. Podoba mi się również jerzyk, prześliczny. :) Pozdrawiam, miłego dnia. :)
OdpowiedzUsuńTaka czapka by mi sie przydała, piękny słoiczek.
OdpowiedzUsuń