Dzisiaj przychodzę z kolejna odsłona TUSALowego słoiczka.
Wpis miał być wczoraj, ale nie zdążyłam dotrzeć do komputera;)
Zabawę tę prowadzi Justyna
Niteczek przybywa, choć nie za dużo.
Coś tam haftowałam, ale głównie szydełkuję i kartkuję :)
Nitek przybędzie trochę później, jak uporam się z kocem.
Jest on widoczny, pod słoikiem.
Robię go w ramach zabawy Temperature Blanket 2016 na fb.
A tutaj mój słoik w całości:)
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
Uroczy słoiczek, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńOdwiedzam Cię od niedawna więc jeszcze nie widziałam TUSAL'owego słoiczka i muszę przyznać, że jest odlotowy :)
OdpowiedzUsuńTino! Ale Śliczny ten słoiczek, Jak Domek krasnala :-) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńSłoiczek słodziutki:) Widzę pod nim ładny kocyk. Zawsze taki chciałam mieć. Kojarzy się z domowym ciepłem. Może kiedyś zrobię podobny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Słoik wygląda bardzo niezwykle. Super, że jest ozdobą sam w sobie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale świetny domek☺
OdpowiedzUsuńależ fantastyczny !
OdpowiedzUsuńtylko nie mów, że w środku zamknęłaś krasnoludka! :-D
OdpowiedzUsuńBoszszeeeno ja Cię nie obserwowałam do tej pory?? "FSTYT :DD FSTYT :DD" już nadrobiłam właśnie :)))
OdpowiedzUsuńA słoik jest słodziaszny :*