A wyglądało tak pięknie, szydełko było, koszulki ciąć nie musiałam,
bo znalazłam zakupioną kiedyś małą spaghetti.
Opis wykonania czytelny, a tutaj taki krzywusek wyszedł.
Będę musiała spróbować jeszcze raz kiedyś zrobić,
i poćwiczyć to bezszwowe łączenie.
Koszyczek na potrzeby domowe może być.
Lenka ma nowy pojemnik na swoje spineczki:)
Już pokazuję co mi wyszło:
Nieudane łączenie:
Banerek do zabawy:
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
**********************
ps.
Dziękuję dziewczyny za miłe komentarze pod czekoladownikiem.
W weekend postaram się przygotować post.
Wyjaśnię w nim jak robię te moje serwetki i wrzucę wam wymiary kółek.
Tino! Koszyczek wyszedł Ci trochę krzywo , Bo widocznie raz robiłaś Luźniej , A raz przyciągałaś więcej, Ale i tak jest ładny i przydatny - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńSuper koszyczek, a to ze troszkę krzywusek to nic, jeżeli już znalazł swoje przeznaczenie. Następny będzie z pewnością bardziej doskonały, przecież to wprawa czyni mistrza. Pozdrawiam cieplutko Tino :)
OdpowiedzUsuńSłodki i uroczy krzywusek, Tinko i do tego bardzo praktyczny.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Fajny, taki dla filozofii wabi-sabi ☺ pozdrawiam serdecznie ☺
OdpowiedzUsuńE no nie marudź:) córcia na pewno zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCo z tego że ciut krzywy, to jego urok. Zresztą zawsze będzie najpiekniejszy, bo wykonany samodzielnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Świetnie Ci wyszedł ten koszyczek, a to że nie jest doskonały dodaje mu uroku:-)
OdpowiedzUsuńThis is a beautiful basket, Tina. Oh, I love crochet! Kisses, my friend.
OdpowiedzUsuńsłodziaczek powstał:))
OdpowiedzUsuńFajny !
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam.. nie ma co narzekać tylko brać się za kolejny :) po którymś razie to już nie bedzie widać różnicy bo będą idealne ;)
OdpowiedzUsuńTak że nic sie nie przejmuj, krzywusek też jest fajny. Dziękuje za udział w Cyklicznym Szydełku. Pozdrawiam serdecznie DT DIY MAGDALENA