Niedawno był czerwiec, a tutaj już koniec lipca.
Środek wakacji, a ja bym chciała dopiero początek.
Ostatnim rzutem na taśmę prezentuję swoją karteczkę na zabawę do Uli.
Tym razem też haft, ale matematyczny.
Moja pierwsza próba, czy udana?
Wydaje się ok.
Wzór z netu, haftowałam pozłacana nitką Ariadny - Silva 30
na granatowym, lekko metalicznym papierze wizytówkowym.
Oczywiście u mnie cały czas warunki polowe.
Karteczka skromna, ale aniołka nie trzeba już stroić.
Banerek do zabawy u Uli:
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
Śliczny jest ten aniołek!
OdpowiedzUsuńI rzeczywiście sam w sobie jest ozdobą - karteczka bardzo elegancka.
jak ja taki haft podziwiam1 Super! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka :) a już martwiłam się, że nie zdążysz...
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka :) Aniołek naprawdę wspaniale się prezentuje jak na pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńWspaniały aniołek Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńHaft matematyczny sam w sobie jest ozdobą i specjalnej oprawy nie potrzebuje. Kartka piękna. Dziękuję za wizytę i komentarz u mnie.
OdpowiedzUsuńPiękny złoty aniołek - ozdoba sama w sobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tinko:)
Cudowna karteczka ! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietna karteczka.
OdpowiedzUsuńPokazałam ten wzorek na Uniwersytecie Trzeciego Wieku i robi furorę.
Karteczka urocza. Aniołek jest ponadczasowy, a próba wyszła świetnie :)
OdpowiedzUsuńKartka przesliczna :-)
OdpowiedzUsuńU mnie też tak szybko czas płynie i wcale mnie to nie cieszy! Im starsza tym szybciej ucieka! Co do karteczki to jest przeurocza! I choć zimy nie lubię w kolorkach niebieskich to u Ciebie jest super!!!
OdpowiedzUsuń