Troszkę mam opóźnienie w opublikowaniu postu z CALendarzem,
ale już jestem i pokazuję.
Grudniowy i zaległy listopadowy.
Cieszyłam się na grudzień i to bardzo, bo polecieliśmy do Polski do rodziców.
Mój tato obchodził swoje 70 urodziny,
a przy okazji mogliśmy zasiąść do wigilijnego stołu całą rodziną.
Oprócz taty urodzin, obchodzimy jeszcze urodziny mojej siostry i bratowej oraz imieniny brata.
Niestety ten wyjazd nie był zbyt łaskawy i dwie moje dziewczyny wylądowały w szpitalu.
Na szczęście szybko zaleczono co trzeba i mogliśmy wrócić do siebie,
bez przewracania wszystkiego do góry nogami.
W grudniu sporo robótkowałam, szykowałam rzeczy na kiermasz.
I przede wszystkim żyłam wylotem do Polski :)
I zaległy listopad.
Patrząc na mój calendarz, prawie wszystkie kwadraciki są zaopatrzone w moje "robótki".
Choć były i zakupy, i imprezki urodzinowe. A nawet mieliśmy jeden pogrzeb.
Zdechła nam jedna jedyna rybka :(
Nawet małe projekty się znalazły - zostałam poproszona o zrobienie zaproszeń na 10-lecie polskiej szkoły. A moja starsza córa, cały czas pracuje nad projektem maturalnym z rysunku technicznego.
Moje CAendarze posyłam na blog UHK
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
Świetna robota.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka noworoczne.
Tino! Ale dużo się u Ciebie działo i w Listopadzie i w Grudniu, Szkoda tylko że i Szpital zaliczyliście, Ale dobrze że się wszystko szczęśliwie skończyło, Spotkać się z całą rodziną jest Super - Pozdrawiam Cię Bardzo Gorąco
OdpowiedzUsuńale się u Ciebie dzieję, ja chyba nie mam zaciecia do takiej systematyczności:)
OdpowiedzUsuńAle fajne :)) Super pamiętnik :D a działo się bardzo dużo u Ciebie <3
OdpowiedzUsuńProjekt maturalny z rysynku technicznego brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńSporo się działo i w święta na pewno było cudownie. Szkoda tylko, że ten szpital też się tam znalazł. Zaczęło mi sie podobać takie zapisywanie... Może i ja się skuszę...
Działo się oj działo-szczerze mówiąc podziwiam codzienne zapisywanie, ja próbowałam kiedyś zrobić listę zakupów jak tylko zauważę że czegoś mi brakuje i się nie udało haha a co mówiąc tu o codziennej zapisce:-D. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńOj działo sie sporo Tino!!!:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny projekt! Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny -Gosia♥
OdpowiedzUsuńJak zawsze z wielką ciekawością obejrzałam poszczególne kwadraciki.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Uwielbiam te Twoje rysunki, są świetne! Dużo się działo, dobrze, że z dziewczynami ok, a rybki szkoda.
OdpowiedzUsuńDziało się u Ciebie:) Fajnie ogląda się te kwadraciki, to super sposób na przechowywanie wspomnień:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOch, współczuję bardzo szpitala! W ogóle przebywanie w szpitalu to mało przyjemna sprawa, a w święta tym bardziej, oby to się więcej nie powtarzało, dużo zdrowia! Dziękuję za udział w calineczkowaniu i za możliwość podglądania Twoich obrazków :)
OdpowiedzUsuń