Na szydełku coś tam potrafię dziergać,
z drutami też miałam do czynienia,
to chyba szydełko tunezyjskie nie powinno być takie trudne w opanowaniu.
No i skusiłam się na naukę u Ewy i Beatki.
Tylko jak się na ma takowego to próbuje się robić na zwykłym.
Dlatego też, nic większego nie mogło powstać.
Spróbowałam najprostszego ściegu, no i chyba się udało.
Z prostokąta zrobiłam mini torebeczkę - taki domek dla mojego domowego klucza.
Próbowałam dziergać z dwóch różnych nici
- kordonka nowosolskiego 50x6 oraz YarnArt ideal
Mój domek dla kluczy posyłam na zabawę na blogu:
oraz
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
wow! fantastyczna torebka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna torebeczka :) Cieszę się, że przyłączyłaś się do naszej zabawy.
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Świetny pomysł. Bardzo fajna torebeczka. :-D
OdpowiedzUsuńKluczom musi być cudownie w takim domeczku.
OdpowiedzUsuńSłodkie maleństwa.
OdpowiedzUsuńMuszę zapoznać się z tym szydełkiem tunezyjskim :)
OdpowiedzUsuńA torebeczka wyszła super :)
Dziękuję za udział w wyzwaniu ArtPiaskownicy! :)
Ale świetny pomysł. Życzę powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńświetny miałaś pomysł, torebka, że hoho! :D
OdpowiedzUsuńmalutka forma, ale ważne, że spróbowałaś i dałaś radę! brawo ty! :)
OdpowiedzUsuńCudna praca:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)
OdpowiedzUsuńJaki fajny, na pewno kluczyk się nie zgubi. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwo :) Dzięki za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.
OdpowiedzUsuń