Dzisiaj już czwarty wrzesień, a więc pora na kolejną odsłonę CALendarza.
Jak to wakacje, były znowu podróże, duże i małe.
Szalone zakupy, leniuchowanie i sporo czasu na robótkowanie.
Były spotkania z koleżankami, kawka i ciastko.
Z częścią spotkałam się niestety wirtualnie.
Zapraszam do oglądania moich bazgrołków.
Banerek do zabawy:
Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
Widać podróże i imprezy :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle się dzieję :D
OdpowiedzUsuńSuper taki CAL, bo to i wspomnienia utrwalone i radość z wykonania. Jest super :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńTino! CAL pokazuje że w Sierpniu Też się nie nudziłaś, Działo się tam u Ciebie i to sporo - Pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńAle fajna zabawa, a ja bazgrole bez opamiętania po moim kalendarzu, chyba zacznę jeszcze rysować tam obrazki ;-). Buziaki kochana, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka zabawa, super ten Twój kalendarz :)
OdpowiedzUsuńOj, działo się działo. Fajna pamiątka zostanie.
OdpowiedzUsuńŚciskam, Tinuś.
Widać , że sierpień do nudnych nie należał :) I to najważniejsze :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniały CALendarz; ja swój robiłam 4-5 lat temu, teraz nie miałabym cierpliwości. Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńNa nudę nie miałaś czasu:D:D Fajny CALendarz! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń