poniedziałek, 1 grudnia 2014

Robótkowa sobota #2 - warsztatowe urodziny

W sobotę, dzięki namowom Kamili
która to chciała brać udział w warsztatach z "bombki 3d"
upiekłam dwie pieczenie na raz.
Zaprosiłam dziewczyny na moje urodziny "1 po..." lub "18" jak kto woli:)
Była Aga, Ania, Kamila, Kasia, Żaneta i ja.
Przy okazji "zorganizowałam" prywatne warsztaty 
(koszty materiałów podzieliłyśmy między siebie).
I tak to "zrobiła się" kolejna robótkowa sobota.
Temat był znany, jednak musiałam troszeczkę pobuszować po necie z czym to się je,
bo ja zupełnie niekumata byłam:)
Potem było poszukiwanie towarów w sklepach, biegania od jednego do drugiego.
Po odwiedzeniu chyba z 6 różnych sklepów w 3 dni,
 stwierdziłam, że posiadam już wszystkie materiały potrzebne do produkcji -
bombki plastikowe, styropianowe, pasta strukturalna, brokat, ozdóbki...
Domki wydrukowała Kamila.
Co tam materiały skoro urodziny, to powinien być jakiś tort, ciastko  no i coś do przekąszenia.
Kolejne buszowanie po necie, bo ani kucharka, ani cukierniczka ze mnie żadna.
I tak to trafiłam na bloga p.Danusi, gdzie znalazłam przepis na pysznie wyglądające ciastko.
Potem jeszcze coś na ciepło - wybrałam strogonowa 
(robiłam pierwszy raz, ale za to dobrze trafiłam bo była dokładka)
Oprócz tego jeszcze sałatki, jedna była ze śliwkami ( moja ulubiona) - też znalazła się smakoszka.

A teraz kilka zdjęć( zapożyczone od Agi, Ani i kilka moich własnych)

Moja bombka:


Dziewczyny w trakcie pracy:


Oto moje ciasto wg przepisu w komentarzach u p. Danusi
Ciastko robiłam w nocy, dzień przed imprezą. 
Żelatyna rozpuszczona, biorę się do łączenia, a tutaj okazało się, że śmietany nie mam.
Przed 23 znalazłam jeszcze jakiś sklepik, śmietana była ufff.
Wracam do domu, łączę składniki i żelatyna mi się ścięła w tej maślance. 
Czyżby była zbyt ciepła, czy jak?
No i masa nie zastygła przez noc.
Zamiast nektarynek użyłam brzoskwiń z puszki.
Jak na pierwszy raz to "torcik" się udał, hehe


Dodatkowo była szarlotka (najulubieńsze ciasto mojej młodszej córy),
 muffinki z czekoladą w środku (upieczone przez moją starszą córę)
i tiramisu przyniesione prze Kamilę.


Na stole misz-masz, jak to Ania powiedziała - nieład artystyczny.



Oto nasze  gotowe bombki:





Zdjęcia grupowe:



Moja bombka dokończona dzisiaj, 
jak na pierwszy raz jestem mega szczęśliwa z efektu końcowego:






A to dostały moje córy od Żanety:


Jak urodziny to i prezenty

Uwaga chwalę się( zdjęcia poranne):

Dziewczyny obdarowały mnie wspaniałymi prezentami.
Dziękuję Wam bardzo za te cudeńka.

Kubeczek - a w nim poranna kawa ( skąd one wiedziały, że mój należy już wymienić?)
Kartka, kwiatek, świeczka z wosku, talon na zakupy w sklepie artystycznym,
różnego rodzaju papiery, kwiatki


oraz olbrzymia ilosc wycinanek (ja ciągle zbieram na BigShota),
 ramki z masy fimo
nawet szablon do tworzenia pudełka od popcornu dostałam:)


Było jeszcze coś mocniejszego do szklanych pojemników:)

A teraz mega wiadomość z ostatniej chwili, zostałam wylosowana na blogu HopmArt.
Brałam udział w Candy  organizowanym przez tenże blog.
Miałam nr 13 - i kto powie, że to pechowy numer?
Jaki wspaniały kolejny prezent urodzinowy.

Strasznie dużo tutaj pierwszych razów, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.
Chętnie powtórzyłabym takie spotkanie w przyszłości:)

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.





8 komentarzy:

  1. Cudowny wieczor z samymi smakolykami i piekne prace :) gratuluje wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratulacje i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:) bombka piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna impreza była:) bombki wyszły rewelacyjnie:)
    Gratuluję wygranej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No kochana! Jak Ty nie jesteś świetnym kucharzem i cukiernikiem, to ciekawe kto jest. Wszystko było pyszne,wieczór bardzo udany, bomki też nam wyszły :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Imprezka udana. Przyjemne z pożytecznym połączone. A bombki są po prostu przepiękne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj zgadzam się z Kasią, jedzenie bomba. Szkoda że nie dostałam dokładki tortu :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Tino, najlepsze życzenia urodzinowe, spóźnione, ale szczere.
    Zazdroszczę Ci tego spotkania robótkowego, ja czegoś takiego nie jestem w stanie doświadczyć, bo wokół mnie nie ma takich zapaleńców robótkowych. Wasze wszystkie prace jakie zrobiłyście, no rewelacja. Nawet Kamila nie załapała się na dokładkę tego tortu, widać nie wyszedł najgorzej.
    Zwrócę Ci jeszcze uwagę na to byś nie zwracała się do mnie przez pani, w blogowej rodzinie, jesteśmy na "ty", nieważne ile kto ma lat, to nas bardziej łączy.
    Powodzenia następnym razem z żelatyną.
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bombki wyszły wam bombowo :-) Dużo zdrówka dla solenizantki. A do smakołyków ślinka leci...mmm.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...