piątek, 10 marca 2017

Zimno,

ale nie u mnie. Chociaż mi to wiecznie jest zimno (ten typ tak ma).
Chodzę wiecznie opatulona w szaliki, chusty, rękawiczki.
Mieszkam, gdzie mieszkam i śniegu tu nie uświadczysz.
Choć był jeden rok,  w którym dwa razy mieliśmy atak zimy. 
Jeden w styczniu, a drugi w grudniu. 
Udało nam się nawet zrobić bałwanka i kilka "aniołków" :)
Śnieg leżał całe dwa dni  :)
Ale teraz pokażę zdjęcia sprzed 10 lat, ostatnią zimę jaką zapamiętałam.
Byłam wtedy z dziewczynkami w sanatorium w Rabce.
Pod koniec pobytu spadł śnieg i zaproponowano nam kulig.
Długo nie trzeba była nas namawiać. Dla dzieci wspaniałe przeżycie.
Dobrze, że mamy zdjęcia i można powspominać dawne czasy.
A teraz zapraszam do oglądania :)








Po skończonej jeździe, był czas na sesję fotograficzną z konikami.
A śnieg prószył cały czas:)


A potem z tego zimna trzeba było się rozgrzać przy ognisku z kiełbaską, 
pieczonym chlebkiem i kubkiem ciepłej herbaty:)




Moje zimowe zdjęcia posyłam do



Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)


21 komentarzy:

  1. Kulig! Cudowne zdjęcia. Ja taki pamiętam jeszcze ze szkoły średniej:)))
    To były czasy!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, pamiątkowe zdjęcia, widać, że zima wtedy dopisała. Dla mnie zima mogłaby nie istnieć. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sympatyczne zdjęcia, dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie! Taki kulig to prawdziwe przeżycie i wrażenia na długo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tino! Piękne zdjęcia i Wspaniałe wspomnienia, A przejażdżka kuligiem to sama przyjemność - Pozdrawiam Cię Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne zdjęcia. Wpomnienia cudowne :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie to musiało być cudowne uczucie! Tak jechać saniami poprzez śnieg z rodzinką... Niesamowite wspomnienia, zdjęcie je wspaniale oddają!

    OdpowiedzUsuń
  8. też jestem raczej ciepłolubna i zimą marznę okrutnie, ale przyznam, że brakuje mi takich śnieżnych zim...już kilka dobrych lat nie wyjęłam łopaty do odśnieżania...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja za zimą nie przepadam, chociaż ta ktora sie konczy jako jedną z nieliczych mozna nazwac prawdziwa, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcia niesamowite. Zimę lubię właśnie na zdjęciach, na żywo już niekoniecznie.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fotki super a zima i kulig na nich - miło popatrzeć i powspominać :) Powodzenia w wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ fajne zdjęcia i jaka wspaniała impreza. Miło jest wspominać. I powodzenia w wyzwaniu!!!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekne wspomnienia:)
    Ja w tym roku byłam z moim M na kuligu na Roztoczu. Przyznam, że jest to piekne przeżycie.ale wolę zimę bez śniegu. Tam gdzie mieszkasz kwitna już żonkile, a u mnie dopiero wychodzą z ziemi małe łebki:)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowne wspomnienia! Zima, chyba tylko w górach jest najpiekniejsza. Przez 10 lat jeździłam zimą do Zakopanego i do dziś wspominam te czapy śniegu na wszystkim (lampach, płotach, karmnikach itp.), a do tego jakie czyste, bielusieńkie! Ech, ... rozmarzyłam się;)
    Pozdrawiam ciepluteńko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tinko zazdroszczę Wam, cudny kulig, wspaniale spędzony czas, dziewczyny na pewno zachwycone, maja piekna pamiątkę 😍

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspomnienia, wspomnienia...potrafią być piękne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Super fotki i piękne wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniałe zdjęcia! Piękne wspomnienia!

    Pozdrawiam cieplutko!:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudowne fotki , aż zazdroszczę !!! Ale tak pozytywnie! Dobrej nocy i kolorowych <3

    OdpowiedzUsuń
  20. "jak to miło powspominać"- mawiała moja babcia... ;-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...