poniedziałek, 10 lipca 2017

Szyję sobie

Taki tytuł zabawy wymyśliła Renia.
Ponieważ mam maszynę do szycia, 
a używam jej tylko do kartek, czy rozprutych szwów, 
postanowiłam wziąć udział w zabawie i co nieco się nauczyć. 
Oj, przepraszam, potrafię (tak myślę) skrócić spodnie :)
Już raz próbowałam szycia na blogu DIY, ale zapału i czasu brakło.
 Obawiam się, że  i u Reni, nie wystarczy mi samozaparcia.
 Patrząc na moje "proste ściegi", może nie powinnam się brać za szycie.
 No, ale chyba po to jest nauka, aby się doskonalić,
 tak więc nie przejmuję się moimi krzywuskami" :)
Banerek do zabawy

A oto mój obowiązkowy pokrowiec na miseczkę.




Wycięłam dobrą tekturkę, ale potem ją niepotrzebnie zmniejszyłam, 
bo pokrowiec ledwo zakrywa miseczkę.


Podoba mi się sposób na marszczenie, nawet mi się udało :)
oraz na zaprasowanie.


A gumkę to mam jakaś przedpotopową, wcale nie chciała się ściągać. 
Trzy razy ją skracałam. podobno do trzech razy sztuka, no ale się udało.

 


Mam jeszcze ochotę na kapelusik, nawet już sobie szablon wydrukowałam.
Może uda mi się uszyć dla mojej najmłodszej pociechy :)
W planach mam też nadrobienie zaległości i uszycie torby.

*******************************

Dziękuję serdecznie za odwiedziny i wszystkie komentarze, 
za te nowe i za te które do tej pory pozostawiłyście:)


16 komentarzy:

  1. Bardzo zgrabnie wyszła Ci ta pokryweczka i jaki fajny materiał. Może I Ja się skuszę na małą próbę. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tineczko nawet nie wiesz jak się cieszę, że do nas dołączyłaś:)
    Pokryweczka wcale nie wyszła źle,mnie sie bardzo podoba, choć jest ciut za mała, ale następnym razem już będziesz wiedziała o co chodzi:)
    szycie po łuku nie jest łatwe, a Ty dałaś sobie świetnie rade
    Mam nadzieje że pokażesz swoje prace i w następnych miesiącach
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. No to już wygląda na wyższy poziom. Ale właśnie dzięki takim wyzwaniom się uczymy i doskonalimy :) Także super inicjatywa, tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super szyjątko wyszło, możesz być z siebie dumna! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie wygląda ten pokrowiec :) Dobrze,że są takie wyzwania do nauki, ja nie mam maszyny i z tego co mi wiadomo, to raczej nigdy nie miałam parcia na to urządzenie :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wierzę w Ciebie i w to, że wystarczy Ci samozaparcia do dalszego szycia z Renią. Pokrywka wyszła bardzo fajnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pokrywka wyszła super. Koniecznie uszyj kapelusik dla Lenki.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czego to Tina nie wymyśli...Brawo😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajnie wyszedł, a to nie jest łatwa sprawa, koniecznie szyj dalej!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tino! Ty bardzo dobrze umiesz szyć, Tylko jeszcze o tym nie wiesz :-) Pokrywka wyszła Ci Wspaniale - Pozdrawiam Cię Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczny pokrowiec.Świetna zabawa.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pokrowiec wyszedł Ci super :).

    Z takim zapałem na pewno wytrwasz do końca zabawy :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie! Bardzo serdecznie i cieplutko pozdrawiam-Gosia

    OdpowiedzUsuń
  14. ślicznie się prezentuje, a im więcej praktyki tym lepsze tego rezultaty. Ja też używam maszyny do zszywania, przeszywania, podkracania...pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  15. rewelacja, jestem pod wrażeniem wielu talentów :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...