Oj sprężałam się w tym miesiącu z nauką u Reni, a było to oczko tkane.
Wcale nie było z nim tak źle, gorzej szła mi brioszka "na zakrętach".
Ale Polak potrafi i kombinowałam, aby wyszło dobrze. I zrobiłam albo o dwa rzędy za dużo (nie mogę się połapać), albo dodałam o dwa oczka więcej :)
W sumie w całości tego nie widać.
Tak więc mogę powiedzieć, że oczko tkane prawe czy lewe to pikuś ☺.
Niestety nie zdążyłam zrobić oczek tkanych na szydełku, ale sznurek mam i czeka na odpowiedni moment, bo koszyczki chcę mieć bardzo.
Wracając do chusty - wzór nazywa się AGRYPINA. Autorką wzoru jest Renia z bloga "to co lubię.."
Moja chusta powstała z włóczki SIRDAR - Hayfield - Sundance - bawełna/akryl po 50%, kolor granatowy, niestety na zdjęciach nie udało się mi pokazać jego prawdziwego odcienia.
Zużyłam 240g, ok.770m.
Chusta po zblokowaniu ma wymiary ok. 196 cm x 98 cm.
A w związku z tym, że chusta powstawała w pocie czoła, to mam nadzieję, że załapie się również na zabawę do Splocika, gdzie w zabawie w "Rękodzieło i przysłowia", tworzymy prace do przysłów.
Moja idealnie pasuje do przysłowia nr1.
Żeby mieć kołaczy, trzeba użyć pracy.
Banerki do zabaw:
Z brioszką to j i ja się nie lubię;) ale dałaś radę i zmieściłaś się w czasie:)
OdpowiedzUsuńPrzy tej chuście ilość oczek właściwie nie ma większego znaczenia, a w granacie wygląda świetnie:)
Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
Cudna chusta:)
OdpowiedzUsuńNo nie, dzieło sztuki.Kolor cudowny o wykonaniu nie wspomnę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna chusta i śliczny kolor. :)
OdpowiedzUsuńNo tak, ta praca dokładnie wpisuje się w to przysłowie. :)
Twój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Śliczna ta chusta :)
OdpowiedzUsuń